zamiast posiadania samochodów, ważniejsze będzie ich użytkowanie

Zdolność łączenia się pojazdów z otoczeniem i digitalizacja, rozwój napędów alternatywnych oraz mobilność na żądanie – tak w nadchodzących latach rysuje się motoryzacja na świecie. Przyglądamy się najnowszym trendom w branży.

Czego możemy się spodziewać w następnych latach i jakie są trendy rozwojowe w motoryzacji? Warto przyjrzeć się tym najciekawszym, spoglądając również nieco dalej w przyszłość. Zmiany, które dziś dopiero się rozpoczynają, pokazują, jak będą wyglądały i działały samochody przyszłości oraz w jakim kierunku podąży szeroko pojęta branża motoryzacyjna.

„Zastąpić ropę” – prób ciąg dalszy

Działy badawczo-rozwojowe największych marek motoryzacyjnych już od dawna prowadzą badania nad zmniejszeniem lub wyeliminowaniem zużycia benzyny czy oleju napędowego przez samochody. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze tradycyjne paliwo samochodowe staje się coraz droższe – z uwagi choćby na zwiększające się koszty wydobycia. Po drugie zaś chodzi o środowisko naturalne. Nawet najbardziej innowacyjne konstrukcje silnika redukujące emisję spalin nie pozwalają się ich pozbyć w całości. A że aut na Ziemi przybywa zamiast ubywać, trzeba szukać sposobów na ograniczenie zanieczyszczenia.

Udaje się to już coraz lepiej. Dowodem niech będzie choćby wprowadzenie do produkcji seryjnej Toyoty Mirai, która napędzana jest w całości paliwem wodorowym. I choć w Polsce ten pojazd nie będzie częstym widokiem na drogach, ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury, to wyraźnie widać, w jakim kierunku zmierzamy. Paliwo wodorowe to na razie pieśń przyszłości, mimo że już zdążyło rozpalić wyobraźnię mediów, ponieważ napędzane nim pojazdy zaczynają właśnie wchodzić do sprzedaży. Nie sposób jednak przeoczyć istotnych barier rozwoju mobilności opartej na wodorze – budowa infrastruktury niezbędnej do tankowania to dopiero wyzwanie na przyszłość, nawet w najbardziej rozwiniętych regionach świata. Do tego dochodzi konieczność wdrożenia technologii pozwalających na opłacalną, ale i przyjazną środowisku produkcję wodoru. Godna natomiast dostrzeżenia jest rosnąca popularność samochodów hybrydowych.

Najwięcej inwestycji w napędy alternatywne

Według danych zawartych w raporcie firmy audytorskiej KPMG International Global Automotive Executive Survey 2016. From a product-centric world to a service-driven digital universe* przedstawiciele branży zgodnie przyznają, że duży wpływ na przyszłość globalnego sektora motoryzacyjnego będzie miał właśnie rozwój alternatywnych napędów. Można się spodziewać, że największe środki będą inwestowane w konstrukcje oparte na technologiach hybrydowych, elektrycznych (z układami zwiększonego zasięgu) oraz hybrydy typu plug-in.

Nic w tym dziwnego, ponieważ do alternatywnych źródeł napędu przekonuje się coraz większa rzesza klientów. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że u konsumentów rośnie świadomość i znajomość tematu związanego z ekologicznymi pojazdami. Respondenci zapytani w tym samym badaniu KPMG, którą technologię napędu wybraliby, gdyby kupowali samochód w ciągu najbliższych 5 lat, wskazali przede wszystkim samochody hybrydowe i samochody ze zoptymalizowanymi silnikami spalinowymi po tzw. downsizingu.

Samochody w pełni elektryczne oparte na bateriach wskazało jedynie 6% konsumentów. Trzeba tutaj jednak posłużyć się przykładem wspomnianych hybryd, którym jeszcze kilkanaście lat temu wielu wieściło rychłą klęskę.

Jeszcze bardziej on-line

Drugi ważny trend w motoryzacji to coraz większe „osieciowanie” samochodów. Przyzwyczailiśmy się już do zwiększającej się ilości elektronicznych gadżetów ułatwiających nam jazdę. Wbudowana w desce rozdzielczej nawigacja GPS, moc automatycznych systemów wspomagania kierowcy, kamery pojazdowe, sensory reagujące na deszcz – to wszystko jest już dobrze znane i podobnie jak kiedyś poduszki powietrzne pojawi się jako standardowe wyposażenie modeli z niższych segmentów. Ale producenci aut przy pomocy ekspertów od mobilnych technologii – m.in. Microsoft, Bosch czy Google – poszukują coraz to nowszych sposobów na to, by auto stało się swego rodzaju smartfonem.

Już teraz liczba pojazdów z możliwością dostępu do sieci na całym świecie wynosi 23 mln. Według prognoz IHS Automotive do 2020 r. wartość ta będzie prawie siedmiokrotnie większa i wyniesie 152 mln. Tak ważny trend digitalizacji ma również szczególne znaczenie w zakresie urządzeń mobilnych, których na całym świecie użytkuje się już ok. 72 mld egz. Nie dziwi zatem wzrost zainteresowania nowoczesnymi rozwiązaniami mobilnymi, które oferowane są w branży motoryzacyjnej – wyjątkowo często korzystającej z narzędzi pozwalających na zdalną kontrolę, w tym wypadku samochodów lub nawet całych grup pojazdów.

Eksperci twierdzą zgodnie, że innowacje technologiczne istotnie zmienią modele biznesowe firm z branży motoryzacyjnej w ciągu najbliższych 5 lat. Jak wynika ze wspomnianego raportu KPMG, według 35% respondentów tradycyjni producenci pojazdów będą głównym źródłem innowacyjnych rozwiązań w przemyśle motoryzacyjnym, pomimo tego, że coraz częściej będą musieli konkurować z firmami teleinformatycznymi, niezwiązanymi wcześniej z branżą motoryzacyjną (30% wskazań). Co ciekawe, sami producenci samochodów jako główni innowatorzy w kolejnych latach wskazują na pierwszym miejscu właśnie firmy teleinformatyczne.

Rola producentów samochodów może ograniczyć się do dostarczania samego sprzętu, natomiast partnerami dla klienta miałyby być firmy teleinformatyczne, oferujące szeroki wachlarz usług i produktów związanych ze zdolnością łączenia się pojazdów z otoczeniem i digitalizacją. A to dopiero początek, ponieważ kolejnym szczeblem na drodze motoryzacyjnej ewolucji jest technologia pojazdów autonomicznych.

Interaktywna sprzedaż

Chociaż klienci w dalszym ciągu wolą kupić samochód osobiście u autoryzowanego dilera, to jednak znaczna część ścieżki zakupowej odbywa się już on-line. Średnio 10 godz. spędza klient w internecie w poszukiwaniu informacji pomagających mu podjąć decyzję, kiedy i gdzie kupić samochód (dane: Changing lanes, EY, 2015). Z roku na rok rośnie również ilość sklepów internetowych umożliwiających sfinalizowanie takiej transakcji oraz liczba klientów decydujących się na zakup samochodu on-line.

Główne kierunki zmian w branży automotive wywołują spekulacje odnośnie do przyszłości sieci dilerskich. Badania prowadzone w tym obszarze przewidują nową rolę dla salonów dilerskich (raport Innovating automotive retail, McKinsey & Company). Skuteczne połączenie tradycyjnych sieci dilerskich z innowacyjnymi formami sprzedaży i obsługi posprzedażowej stanie się w najbliższej przyszłości standardem. Zarówno strategia, jak i model sprzedaży muszą być dostosowane do nowych segmentów klientów, ale bez marginalizowania obecnych. Stałe monitorowanie zmian zachowań klientów i dostosowywanie modelu będzie sporym wyzwaniem dla dilerów.

Większość producentów poczyniła już pierwsze kroki, uruchamiając programy pilotażowe nowych formatów i punktów styku. Ciekawymi przykładami są m.in. wirtualne salony Audi City London oraz Hyundai Rockar.

Oczywiście wejście w niestabilne środowisko w roli pioniera nie jest pozbawione ryzyka, ale przekłada się na wymierne korzyści ekonomiczne i satysfakcję klienta w przypadku powodzenia. Gracze skłonni do inwestowania w innowacje będą w stanie stworzyć przewagę konkurencyjną w branży motoryzacyjnej.

Samochód na kilometry

Obecnie obserwujemy zmianę trendu i klienci przechodzą z modelu posiadania auta na model użytkowania. Według danych z opracowań Związku Polskiego Leasingu (ZPL) w ciągu ostatnich 20 lat wśród polskich przedsiębiorców wyraźnie wzrosło zaufanie do leasingu jako zewnętrznego źródła finansowania. I tak, systematycznie rośnie liczba firm korzystających z tej formy finansowania, jako jednego z trzech głównych źródeł firmowych inwestycji, obok środków własnych i kredytu bankowego.

Również klient indywidualny, zachęcony stabilnym otoczeniem gospodarczym i coraz szerszą ofertą tego typu produktów na polskim rynku, przestawia się na tę formę finansowania swojego zakupu. Według ZPL w strukturze leasingu w Polsce zachodzą zmiany. Rośnie m.in. udział samochodów osobowych w rynku leasingu (26%), choć daleko nam jeszcze do średniej europejskiej (47%). Producenci samochodowi zauważając ten trend, zmieniają swój model sprzedaży i stawiają obecnie na sprzedaż kilometrów, a nie sztuk.

Ponadto nowoczesne formy finansowania zaspokajają potrzeby klienta, który w dobie permanentnego braku wolnego czasu oczekuje rozwiązań kompleksowych – obsługi posprzedażowej, serwisowania pojazdu itp. O ile trend ten jest niezwykle korzystny z punktu widzenia mobilności, o tyle odbiera branży emocjonalne podejście do produktu, które napędzało klientów do częstszej wymiany czy nawet samego posiadania auta jako symbolu statusu społecznego. Klient leasingowy jest jednak bardziej skłonny do doposażania swojego pojazdu i zakupu dodatkowych pakietów serwisowych czy przeglądów, zatem jest skłonny wydać więcej na swój pojazd.

Podsumowanie

Pojazdy coraz częściej są postrzegane jako środek transportu i samo przywiązanie do marki nie jest już powodem, by za nią płacić więcej. W przyszłości producenci samochodów będą musieli zmierzyć się z wieloma czynnikami, których znaczenie do tej pory nie zostało doszacowane lub które były dotąd nieobecne w branży motoryzacyjnej. Wynika to choćby z pojawienia się nowych potrzeb w odniesieniu do cech przyszłych samochodów: systemów komunikacyjnych i multimedialnych, wprowadzania elektrycznych jednostek napędowych czy rozwiązań w zakresie autonomizacji procesu jazdy.

* Raport „Global Automotive Executive Survey 2016. From a product-centric world to a service-driven digital universe” powstał na podstawie wywiadów przeprowadzonych z 800 przedstawicielami kadry zarządzającej producentów samochodów, dostawców części i akcesoriów, dilerów, firm finansowych oraz dostawców usług mobilnych.

Jarosław Bartkiewicz

Artykuł ukazał się pierwotnie w magazynie Menadżer Floty (wyd. 11/2016)

Kluczowe trendy w motoryzacji w post epidemicznym świecie.

Jakie będą trendy w motoryzacji? Epidemia COVID-19 trwa już ponad 2 lata, i co kilka miesięcy znacząco nas zaskakuje nowymi wariantami wirusa. Rządy i organizacje centralne bardzo mocno dywersyfikują przepisy, a nastroje społeczne są coraz bardziej napięte. Jeszcze nie można mówić o post epidemicznym świecie, ale zeszłe ponad 20 miesięcy daje nam podstawę aby już teraz kreślić wizję trendów motoryzacji na lata 2022/23 i w latach późniejszych.

Oto najważniejsze trendy w motoryzacji, które pojawiły się, lub znacząco przyspieszyły, z uwagi na epidemię koronawirusa:

Dane jako paliwo XXI wieku, przejście od „konie mechanicznego” do „mocy obliczeniowej”:

dane jako usługa będą rosły po COVID-19. Nieustanna koncentracja niemieckich i japońskich producentów samochodów na mocy może wkrótce okazać się niezgodna z wymaganiami nowej architektury cyfrowej pojazdów.

Poziom autonomii 2.5:

Covid wykoleił plany przejścia z poziomu 2 na poziom 4 autonomii pojazdów. Producenci samochodów rozważają teraz dwa rozbieżne podejścia: po pierwsze strategię Tesli, która ma na celu połączenie technologii opartych na kamerach, aby przejść na poziom 5, a po drugie strategię postępowania z ostrożnością, która ma na celu utrzymanie poziomu 2,5 przez pewien czas przed awansem do poziomu 4. Trwa również wieczna debata na temat rozwoju i wdrażania.

Wstrząs na rynku flotowym:

Zazwyczaj rynki flotowe zawsze zyskiwały w okresie recesji. Tym razem może być trochę inaczej. Upadek Hertza jest symptomem spadku rynku. Ulgi samochodowe mogą zostać obniżone (płace) przez korporacje, co ucierpi na lukratywnym rynku floty korporacyjnej, zwłaszcza w segmencie premium. Przebłysk nadziei pojawi się w postaci wzrostu prywatnych dzierżaw oraz rosnącego zainteresowania wynajmem krótkoterminowym.

Rozwój usług subskrypcyjnych:

W tym zakresie widzimy dwa trendy: po pierwsze, od segmentu premium do większej oferty segmentu wolumenowego, a po drugie, od modeli opartych głównie na miastach do modeli bardziej ogólnokrajowych. Modele oparte na jasnych ramach czasowych kontraktu będą zyskiwać na popularności – ich elastyczność i przystępność do obecnych czasów jest bardzo duża.

Gen Z jako nabywcy samochodów:

Dużym wyzwaniem dla firm samochodowych będzie wiek klientów Gen Z. Ten trend będzie zauważalny w krajach takich jak Chiny, Indie i Arabia Saudyjska, które mają młode populacje, a także w Stanach Zjednoczonych, gdzie proces nabywania samochodu odbywa się w znacznie młodszym wieku. Producenci samochodów będą zmuszeni tworzyć zróżnicowane strategie ukierunkowane na generację Z, podczas gdy specjalne modele oparte na technologiach łączności będą zaprojektowane tak, aby odpowiadały preferencjom klientów pokolenia Z.

Społeczeństwo heterogeniczne jako klient:

Era post Covid, polaryzacja społeczna pod względem wieku, płci, dochodów, a nawet linii politycznych będzie się nasilać. Stwarza to poważne wyzwanie dla firm samochodowych, które dotychczas przodowały w segmentacji i podsegmentacji zarówno samochodów, jak i klientów. Prawdziwym wyzwaniem nie będzie teraz budowanie większej liczby modeli, ale większa personalizacja. Dobrą wiadomością jest to, że nowe cyfrowe rozwiązania IoT mogą właśnie to umożliwić realizację tego celu. W rezultacie firmy samochodowe pracują nad tym, co nazywamy „transformacją klienta”, w istocie tworząc spersonalizowane rozwiązania cyfrowe w ramach zarządzania cyklem życia pojazdu przez klientów.

Przyszłość pracy:

W miejscu pracy zobaczymy przejście od pracy w biurze do pracy w domu. W związku z tym liczba kilometrów dojazdów do pracy zmniejszy się, a rola samochodu, który kiedyś służył głównie do dojazdów do pracy, przeniesie się na weekendy, wieczorne wycieczki i krótsze przejazdy. Takie trendy ponownie będą wyzwaniem dla firm samochodowych, które w dużej mierze są uzależnione od dużych przebiegów powodowanych dojazdami do pracy. Kolejną konsekwencją mniejszej liczby dojazdów do pracy będzie niższa sprzedaż na rynku wtórnym oraz rosnąca rola MaaS.

Manifestacja luksusu w „cyfrowych” funkcjach pojazdu:

Spodziewać się możemy, że sprzedaż luksusowych pojazdów spadnie o 30-35% w perspektywie krótkoterminowej, po czym stopniowo wzrośnie w perspektywie średnio- i długoterminowej. W tym momencie luksus wymyśli się na nowo, manifestując się jako „cyfrowe” doświadczenia.

Samochody jako punkty zdrowia:

Wbudowane, zakupione i przesyłane funkcje przekształcają samochód w centrum zdrowia, dobrego samopoczucia. Nowe funkcje, takie jak jonizatory i ozonatory, które oczyszczają powietrze w pojeździe, a także samoczyszczące powierzchnie samochodów, staną się standardową ofertą w samochodach. Środowisko samochodów zacznie być prezentowane jako azyl od nasyconego bakteriami środowiska zewnętrznego.

Samochody jako element rozwiązań Connected Living:

Samochody staną się integralną częścią rozwiązań Connected Living. Rozpoznawanie głosu i osobiści asystenci, w połączeniu z wprowadzeniem 5G w niedalekiej przyszłości, połączą pojazd z domem, pojazd z pojazdem i pojazd ze wszystkim.

Car As A Marketplace:

w przyszłości wszystko związane z usługami mobilności na trasie będzie dostępne za pośrednictwem samochodu. Technologie umożliwią przekształcenie samochodów w rynki, umożliwiając konsumentom robienie dosłownie wszystkiego — tankowanie, kupowanie usług, płacenie za przejazdy, uzyskiwanie funkcji na żądanie (FoD) i wiele więcej — w komforcie i wygodzie swojego samochodu.

Platformy Connected Car IoT:

Podobnie jak telefony komórkowe, systemy operacyjne staną się standardem w samochodach. Będzie to kluczowy sposób osiągnięcia zróżnicowania w przyszłości. Spodziewamy się, że do 2025 r. konsumenci na rynkach wschodzących i rozwiniętych będą mieli do dyspozycji ponad 100 funkcji, z obecnych mniej niż 40, w większości samochodów z wyższej półki.

Światowa gospodarka z dwiema prędkościami:

globalnie sprzedaż samochodów wzrośnie znacznie szybciej w Chinach i USA niż w UE i Indiach. Po 21 miesiącach ciągłego spadku, chiński przemysł samochodowy faktycznie rósł w kwietniu i maju 2021. W Rosji i Europie Wschodniej mogą pojawić się nowe gorące punkty wzrostu. Polska trwa ponad Europejskimi trendami – rok 2021 UE skończyła spadkiem rejestracji na poziomie 2-3%, podczas gdy nasz krajowy rynek urósł o 4% w stosunku do 2020 roku.

Wzrost strategii rozwoju produktów Lean, dywersyfikacja łańcuchów dostaw:

Kryzys Covid ujawnił nadmierne uzależnienie branży motoryzacyjnej od chińskich dostawców części, zwłaszcza na rynku pojazdów elektrycznych (EV). Gdy firmy samochodowe ponownie przyjrzą się swoim łańcuchom transportowym, ocenią one ponownie używane i współdzielone części pod kątem opracowywania nowych produktów. Możemy również zobaczyć, jak firmy samochodowe ograniczają i konsolidują liczbę wersji wyposażenia, wariantów i układów napędowych. Dywersyfikacja łańcucha dostaw otworzy możliwości dla krajów takich jak Indie i Meksyk. Tymczasem Brexit i inne protekcjonistyczne polityki gospodarcze będą w przyszłości faworyzować onshoring zamiast offshoringu.

Online To Boom:

Jesteśmy już w trakcie zmiany paradygmatu z offline na online. Sprzedaż nowych i używanych samochodów oraz usługi związane z pojazdami staną się platformą/cyfrową platformą. Ponieważ funkcje niższego szczebla w samochodzie również podlegają szybkiej transformacji cyfrowej, producenci OEM będą musieli przeprojektować swoją strategię cyfrowej sprzedaży detalicznej.

Gospodarka o obiegu zamkniętym, innowacje w przemyśle motoryzacyjnym i zerowa emisja CO2:

Covid będzie impulsem dla inicjatyw producentów samochodów w zakresie absolutnej dekarbonizacji produkcji. Firmy samochodowe bardzo dobrze spisały się pod względem budowy fabryk neutralnych pod względem emisji dwutlenku węgla, dążenia do zerowej liczby ofiar śmiertelnych czy opracowywania samochodów o zerowej emisji. Ale to, co teraz widzimy, to włączenie praktyk użytkowania i ponownego wykorzystania – zasady „projektowania do demontażu” – na samym etapie projektowania. Takie praktyki gospodarki o obiegu zamkniętym zakotwiczą przejście w kierunku neutralności klimatycznej producentów pojazdów.

Odrodzenie rynku samochodów używanych:

W środowisku, w którym wartość jest najważniejsza, rynek samochodów używanych odnotuje silny powrót. Wyceny firm używanych samochodów są na najwyższym poziomie, podczas gdy ceny aukcji używanych samochodów rosną. W międzyczasie zobaczymy duże przejście do modeli używanych samochodów na rynku cyfrowym.

Covid mógł wytrącić przemysł motoryzacyjny z właściwej ścieżki dynamicznego rozwoju. Dało to jednak producentom samochodów nieoczekiwaną okazję do introspekcji i zapoznania się z najbardziej wpływowymi pomysłami i trendami, które będą kształtować ich przyszłość w nadchodzącej dekadzie. Motoryzacja jest na bardzo wyboistej drodze, jednak dzięki posiadanej wiedzy i technologii, nie jest to droga bez wyjścia.

Trendy w branży motoryzacyjnej w 2023 r.

Od początku 2020 roku prognozowanie w branży motoryzacyjnej stało się trudniejsze. Z problemów pandemicznych, płynnie przeszliśmy do zawirowań związanych z wojną w Ukrainie i widma kryzysu energetycznego. Co czeka nas w roku 2023? Wszelkie przewidywania powinniśmy rozpocząć od słów „Jeśli nie wydarzy się żadna katastrofa…”

Widmo kryzysu

Niedostępność półprzewodników, inflacja, rosnące ceny za energię i surowce, a także zerwane globalne łańcuchy dostaw mocno utrudniły produkcję nowych samochodów, a przez to wpłynęły na producentów części dostarczających swoje produkty na taśmy montażowe. Do problemów z samą produkcją dochodzi element konsumencki. Część osób nie chce ryzykować dużego wydatku, jakim niewątpliwie jest zakup nowego auta. Jest to zrozumiałe. Tak jak to, że inni nie są gotowi czekać miesiącami na swoje nowe auto.

- Kryzys jaki obserwujemy obecnie w Europie przekłada się oczywiście na funkcjonowanie całej branży motoryzacyjnej. Utrzymująca się inflacja oznacza konieczność dokonywania dalszych korekt cen przez producentów i dystrybutorów części na rynku wtórnym. Podczas XVII Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego organizowanego przez SDCM, producenci wskazali, że ich największe obawy względem nowego roku dotyczą wzrostów cen surowców oraz energii. Warsztaty motoryzacyjne w związku z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności także zmuszone są podnosić ceny za swoje usługi. Dziś trudno przewidzieć, dokąd doprowadzą nas zmiany, które obserwujemy i kiedy proces tych zmian się zakończy – mówi Alfred Franke, prezes Grupy MotoFocus.

Na przełomie 2022 i 2023 roku Europa nie zamarznie. Łagodna zima pomaga nam wyjść obronną ręką z kryzysu energetycznego wywołanego przez włodarzy z Kremla. Nie sposób jednak przewidzieć jak sytuacja będzie kształtowała się w całym 2023 roku. Problemy z dostępnością gazu odbiłyby się poważnie na europejskim przemyśle motoryzacyjnym. Alarmistyczne głosy z jesieni 2022 roku to potwierdzają. Zamykane fabryki czy ograniczanie produkcji, a jednocześnie konkurencja na innych kontynentach nienotująca podobnych problemów, pogłębiłyby sytuację finansową firm z branży automotive.

Ograniczenia w produkcji nowych samochodów to, jak wskazano wcześniej, zła wiadomość przede wszystkim dla firm dostarczających swoje części na rynek pierwszego montażu (OE). Będą one prawdopodobnie zwiększać swoją aktywność na rynku wtórnym i tam kompensować ewentualne straty zysków notowanych dotychczas przy okazji współpracy z producentami pojazdów.

Oznaczać to może dalsze zwiększenie konkurencyjności na aftermarkecie, z czego będą korzystać konsumenci. Mniejsza produkcja nowych aut to dłuższa eksploatacja tych już użytkowanych, które będą potrzebowały napraw i serwisu, co jest dobrą wiadomością dla warsztatów motoryzacyjnych borykających się z rosnącymi kosztami.

Deglobalizacja szansą dla polskich firm

Przerwanie łańcuchów dostaw, z którym europejska gospodarka boryka się od początku pandemii COVID-19 miało być problemem tymczasowym. Dziś jednak wiemy, że jest to sytuacja, która może się powtarzać, co mogliśmy zaobserwować po wybuchu wojny w Ukrainie. Ewentualne zawirowania w Azji (Chiny, Tajwan) mogłyby mieć katastrofalne skutki dla motoryzacji. Firmy motoryzacyjne w Europie zaczęły zatem dążyć do znacznego skracania łańcuchów dostaw i regionalizacji produkcji. Priorytetem przestały być niskie koszty produkcyjne, a ich miejsce zajęła dostępność produktów i surowców do produkcji czy stabilność regionu. Na tym trendzie może skorzystać polska gospodarka.

W przypadku branży motoryzacyjnej, Polska jest tym rynkiem, na którym przedsiębiorcy chcą lokować swoje inwestycje. Procesy decyzyjne dużych firm wymagają jednak czasu, dlatego też dopiero w 2023 r. możemy być świadkami ważnych decyzji kluczowych koncernów w zakresie relokacji produkcji z innych kontynentów do Europy. Wiele z nich może dotyczyć Polski, jednak zależeć będzie to także od sytuacji związanej na przykład z kalkulacją dotyczącą dostępności i cen surowców energetycznych.

Przepisy, przepisy

Wyzwaniem dla europejskiej branży moto są także przepisy unijne. 2023 rok będzie obfitował w prace nad wieloma istotnymi dla branży przepisami. Z punktu widzenia rynku niezależnego istotne będą zwłaszcza prace nad aktami prawnymi wpływającymi na ich konkurencyjność. Mowa tu na przykład o MVBER, Data Act czy Klauzuli Napraw.

Producentów pojazdów i producentów części na pierwszy montaż interesowały będą prace nad emisjami CO2 w pojazdach czy też taksonomią.

W lipcu 2020 roku zaproponowano nowe limity emisji CO2 dla pojazdów osobowych i dostawczych. Niedawno Komisja Europejska, Parlament Europejski oraz Rada Unii Europejskiej osiągnęły w tym zakresie porozumienie. Przełom 2034 i 2035 roku ma być granicznym dla przyszłości silnika spalinowego.

W 1. kwartale 2023 roku spodziewana jest propozycja w odniesieniu do pojazdów ciężarowych. Przypomnijmy, że w 2019 r. mieliśmy pierwsze w historii standardy obniżki CO2 dla tej kategorii pojazdów, gdzie zdecydowano o obniżeniu poziomu emisji o 15% do 2025 i 20% do 2030 r. Niezależnie od ambicji UE oraz wizji organizacji proekologicznych wydaje się, że decydujący wpływ na datę zakończenia sprzedaży spalinowych ciężarówek będzie miał rozwój technologii produkcji ciężkich pojazdów bezemisyjnych. Ponieważ bez wprowadzenia na rynek ciągników z alternatywnymi napędami o odpowiednio dużym zasięgu i rozbudowy infrastruktury do uzupełniania ich paliw, trudno sobie wyobrazić transport drogowy na terenie UE. A jest on przecież krwiobiegiem gospodarki każdego kraju członkowskiego.

- Motoryzacja w Europie stoi dziś przed ogromnymi wyzwaniami, wyłaniającymi się z różnych stron i motywowanymi różnymi przyczynami. Począwszy od presji na szybkie wdrożenie mobilności zeroemisyjnej i coraz bardziej zieloną agendę decydentów z UE, przez problemy z dostępnością komponentów, zrywane łańcuchy dostaw, trudności z przyciąganiem do niej nowych talentów, inflację, aż po wojnę w Ukrainie i problemy z dostępem do surowców oraz taniej energii. Czeka nas wiele pracy i wysiłku w tym roku i nadchodzących latach - mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).

Leave a Comment